Pierwsze strzelanie w roku!!!

Posted By

W dniu Zesłania Ducha Świętego 23.05.2021 r. po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa wreszcie mogliśmy zorganizować wspólne spotkanie strzeleckie. Było to corocznie najważniejsze strzelanie o tytuł Króla Kurkowego KBS Śrem A.D. 2021, zwanego Zielonoświątkowym. Z uwagi na panujące ograniczenia, tym razem odbyło się to bez uroczystego śniadania, a uroczystość rozpoczęliśmy Mszą Św. w śremskiej farze, gdzie poświęcono tarczę, do której strzelanie miało wyłonić nowego Króla. Po mszy przemaszerowaliśmy na Plac 20 Października, w krótkim orszaku, uświetnionym przez orkiestrę Towarzystwa Muzycznego im. Mariana Zielińskiego, ustępujący Król Zdzisław Augustyniak wraz z małżonką oraz zaproszeni goście: Burmistrz oraz Starosta Śremski wraz ze starszym bractwa złożyli kwiaty pod pomnikiem pomordowanych. Potem, również w akompaniamencie orkiestry oddaliśmy honory ustępującej parze królewskiej. Po uroczystym otwarciu zawodów, już na strzelnicy w Zbrudzewie, zapalając znicze oddaliśmy hołd pomordowanym w czasie II Wojny Światowej, w tym miejscu śremianom. Następnie przystąpiliśmy do najważniejszego strzelania w roku o miano Króla Zielonoświątkowego a.d. 2021. Stosując się do ograniczeń pandemicznych, po jednym zawodniku na strzelnicy, kolejno oddawaliśmy strzały do obu tarcz: Królewskiej i zaległej 3-Majowej. Strzelanie przebiegało spokojnie i bez zakłóceń, więc oczekujący na swoją kolej mogli raczyć się, poczęstunkiem przygotowanym przez ustępującego Króla Zdzisława. Dopiero około godz. piętnastej padł strzał, który pozwolił wyjść z tej rywalizacji zwycięsko. A strzelcem, który tak pięknie go wypracował był Sławomir Baszyński. To on będzie królował śremskiemu bractwu przez najbliższy rok. W pokonanym polu, ale również z tytułami zostali: Vicekrólem – brat Maciej Wawrzyniak, I rycerzem – Sebastian Łabutka, II rycerzem – Mirosław Dolata. Oprócz tej najważniejszej konkurencji rozegraliśmy również zaległy turniej 3-majowy: tutaj zwyciężył Hubert Łabutka przed Andrzejem Filipowskim oraz Andrzejem Kubiakiem. Atmosfera zawodów była niezwykle przyjazna i rodzinna. Wszyscy długo wyczekiwaliśmy wspólnego spotkania, co sprzyjało niekończącym się dysputom. Po zakończonych strzelaniach bracia zasiedli przy stole, gdzie przepyszne potrawy pomagały wysławiać nowego króla.
%d bloggers like this: